Śladami kultury i historii Żydów
-
Chrzanów
Dokładna data lokacji miasta nie jest znana. Pierwsza wzmianka o Chrzanowie pochodzi z 1393 roku. Było to miasto prywatne rodu Ligęzów, który sprawował władzę do schyłku XVII wieku. Żydzi zaczęli się osiedlać w Chrzanowie od drugiej połowy XVI wieku. Pierwszy Żyd, który pojawił się w dokumentach, miał na imię Jakub. Informacja o nim pochodzi z 1590 roku, gdy zarejestrowano w prowadzonym przez niego lombardzie 24 zastawione przedmioty. Wśród nich znalazły się: pasy srebrne, naczynia cynowe, skóry, srebrne noże, pierścionki i ubrania. Księga wójtowska chrzanowska pod rokiem 1619 odnotowuje Żyda Marka, opisując go: arendarz młynów pańskich i handlarz pieniędzmi. Był również dzierżawcą młyna miejskiego. Pół wieku później Abram Szajowicz kupił od Wojciecha Wacławicza Dom Rokickiej położony w rynku. To prawdopodobnie pierwszy dom w Chrzanowie, którego właścicielem był Żyd. W 1715 roku Żydzi posiadali już 4 domy w rynku i kilkanaście przy ulicy Krakowskiej i Świętokrzyskiej. Kolejni dziedzice miasta nie wykluczali Żydów z praw i obowiązków formułowanych w przywilejach dla mieszkańców Chrzanowa. Przykładem może być ten z 1646 roku, który został nadany przez Andrzeja Samuela Dembińskiego. Ze względu na sprzyjające osiedlaniu się prawodawstwo, społeczność żydowska bardzo szybko się powiększyła. W 1658 roku w dokumentach pojawia się określenie "żydowska rola na Laszkach". Wspólnota od 1745 roku była zorganizowana w gminę i prowadziła własny sąd rabinacki, uniezależniając się w ten sposób od gminy krakowskiego Kazimierza. W 1759 roku otrzymała od krakowskiej kurii biskupiej pozwolenie na utworzenie cmentarza i budowę synagogi. Kilka lat później proboszcz parafii w Chrzanowie podaje informację o 327 "głowach żydowskich", co miało wówczas stanowić 26% wszystkich mieszkańców. Ważnym dokumentem określającym zasady działania urzędów, cechów i sądów oraz wyszczególniającym prawa i obowiązki mieszkańców wobec dworu był akt Józefa Ossolińskiego z 1781 roku (kopia oryginału znajduje się w Muzeum w Chrzanowie). W art. 6 tegoż dokumentu czytamy: przyznaje się wszystkim, bez różnicy wyznania i narodowości wolność fundowania się i osiedlania bez żadnej przeszkody. Natomiast Żydzi jak są przy swoich posesjach prawnie nabytych zostawać spokojnie powinni. W kwestii funkcjonowania gminy żydowskiej Ossoliński pozostawia rabinowi i starszyźnie szeroki zakres kompetencji i pisze: tak rządowa jako i sądowa między Żydami samymi zwierzchność, że do rabina i kwartalnych należy, wątpić nie trzeba. Ingerencja właściciela miasta wymagana była w sytuacjach konfliktowych oraz w kwestii sposobów zaciągania i spłaty długów. W tym samym dokumencie, najprawdopodobniej pod naciskiem chrześcijańskich mieszczan znajduje się zakaz nabywania przez Żydów nowych posiadłości pod groźbą konfiskaty majątku. Józef Ossoliński przestrzegał zarazem obywateli przed nietolerancją i kłótniami, wywoływanymi własnym lub księży podpuszczeniem. Pod koniec XVIII wieku wśród chrzanowskich Żydów wymieniono: 2 czapników, 3 szmuklerzy, 4 rzeźników, 4 krawców, złotnika, mydlarza, szklarza, introligatora i cyrulika. Większość Żydów trudniła się wówczas handlem obwoźnym i jarmarcznym w mieście i okolicy.
Od połowy XIX wieku właścicielem miasta stała się wrocławska spółka. W 1856 roku Emanuel Loewenfeld za 250 tys. talarów wykupił udziały wspólników i stał się jedynym właścicielem miasta. Jak ukazuje plan regulacyjny miasta z 1835 roku, na 25 domów w rynku 6 należało do katolików, natomiast właścicielami pozostałych byli chrzanowscy Żydzi. Było ich już wówczas więcej niż katolickich mieszkańców. W 1840 roku żyło tutaj 2252 katolików i 2300 Żydów, w roku 1861 odpowiednio: 2674 i 2950. Na przełomie XIX i XX wieku znaczenie gminy żydowskiej wzrosło. Po ustawie emancypacyjnej z 1867 roku Żydzi mieli większość w radzie miasta. W latach 1899 – 1912 burmistrzem Chrzanowa był adwokat dr Zygmunt Keppler. Obowiązywała zasada, że stanowiska burmistrza i wiceburmistrza były wymieniane między żydowskimi a katolickimi mieszkańcami. W sytuacji, gdy burmistrzem był Żyd, jego zastępcą był katolik i na odwrót. Mimo że przed wojną większość warsztatów i sklepów była własnością Żydów, nie można mówić o ogromnym bogactwie żydowskiej społeczności w Chrzanowie. Ze spisu płatników składek do żydowskiej gminy wyznaniowej, który pochodzi z 1926 roku, wynika, że niezamożnych było aż 92,6% chrzanowskich Żydów, średniozamożnych – 7,2%, natomiast zamożnych tylko 0,2%. Według spisu powszechnego z 1921 roku Chrzanów zamieszkiwało 6328 Żydów, czyli 55,5% wszystkich mieszkańców. Najprawdopodobniej tuż przed wojną było ich około 8 tysięcy.Plac Tysiąclecia
Dziś nad placem góruje ogromnych rozmiarów orzeł wznoszący się do lotu. Jest to Pomnik Zwycięstwa i Wolności, który upamiętnia walczących w szeregach Gwardii Ludowej i Armii Ludowej. Plac powstał w latach 70. XX wieku zgodnie z założeniami socrealistycznej architektury. Wówczas gruntownie zmieniono tę część miasta, nie pozostawiając prawie nic z jej wcześniejszej zabudowy. Mniej więcej na miejscu obecnego placu i bloków w jego północnej części znajdował się Plac Estery. Jego nazwa pojawiła się pod koniec lat 20. XX wieku. Tutaj koncentrowało się życie religijne i społeczne chrzanowskich Żydów już od XVII wieku. W południowo wschodnim narożniku, mniej więcej na miejscu obecnego Miejskiego Ośrodku Kultury, Sportu i Rekreacji stała Wielka Synagoga. W jej sąsiedztwie znajdował się beit ha midrasz, tak jak synagoga nadzorowana przez kahał. Po przeciwległej stronie Placu Estery były budynki łaźni i rzeźni koszernej, siedziby Stowarzyszenia Talmud Tora i wielu żydowskich organizacji charytatywnych. Pośrodku placu wznosiły się dwa domy modlitwy: jeden należał do wspomnianego stowarzyszenia, drugi do radomskich chasydów. Dziś przy ulicy Garncarskiej 18, niegdyś należącej do Placu Estery, stoi budynek dawnego Stowarzyszenia Psalmistów (Chewre Tillem). Po wojnie służył jako magazyn. Dziś jest przeznaczony do rozbiórki.
Wielka Synagoga została zbudowana w II połowie XVIII wieku. Gmina żydowska uzyskała zezwolenie na postawienie murowanej bożnicy w 1784 roku. Chcąc zrealizować swój cel, przedstawiciele gminy musieli pożyczyć kwotę 4346 złotych polskich od wpływowego właściciela dóbr w Chrzanowie Józefa Salezego Ossolińskiego. Od tej sumy Żydzi płacili wieczysty procent na rzecz szpitala ubogich w mieście. Wielka Synagoga swoim wyglądem przypominała wówczas synagogę Izaaka z krakowskiego Kazimierza.
W latach 30. XIX wieku bożnicę rozbudowano. Zmieniono wygląd jej zachodniej fasady, kierując się projektem krakowskiego architekta Feliksa Radwańskiego juniora. Wówczas nadano jej bardziej dekoracyjny charakter. Na przełomie XIX/XX wieku elementy dekoracji usunięto, powracając do skromniejszego wyglądu. Budynek dawnej synagogi zburzono w roku 1973. Po wojnie budynek wykorzystywano jako sklep spożywczy.
Wcześniej od bożnicy, gdyż w 1759 roku, powstał beit ha midrasz. W Chrzanowie były również prywatne domy modlitwy.
W XIX wieku funkcjonowały cztery. Dwa znajdowały się w przy ulicy Krakowskiej (Pinkusa Seinvera oraz Berisha i Rejnera). Przy ulicy Kadłubek był cheder Izaaka Gellnera. Przy ulicy Kościeleckiej dom prowadził Chaskel Izaak Lubelski. Każdy miał kilkudziesięciu uczniów.
Po drugiej stronie Placu Estery znajdowała się mykwa. Wpierw był to drewniany budynek, zbudowany w 1781 roku. W XIX wieku został zastąpiony murowanym. Zaprojektowało go wówczas dwóch krakowskich architektów: Karol Kremer i Ignacy Hercok. Dziś sporo wiemy o funkcjonowaniu łaźni, gdyż zachował się dokument przedstawiający zasady dzierżawy budynku przez gminę żydowską (jego odpis posiada Muzeum w Chrzanowie). Czytamy w nim, że pomieszczenia i baseny musiały być odpowiednio ogrzewane: baseny obok wanien codziennie 2 godziny przed wieczorem, basen obok parówki przez cały dzień, wyjątkowo zaś w piątek, dzień poprzedzający święta mają być wszystkie baseny ogrzewane przez cały dzień. Temperatura w salach sięgała 30 stopni. W specjalnych przypadkach uiszczano opłaty za korzystanie z mykwy. Kąpiel przedślubna kobiet kosztowała 10 złoty. Pozostałe rytualne kąpiele dla płci pięknej były zwolnione z opłat. Ceny kształtowały się w zależności od klasy i rodzaju pomieszczenia. Inna cena była za korzystanie z samego basenu, inna za wejście do parówki. Szczegóły zostały zapisane we wspomnianym dokumencie.Rynek
Kamienica "Rokickiej", znajdująca się przy rynku, jest wymieniana w dokumentach z XVII wieku jako pierwszy żydowski dom w mieście. Przez wieki większość budynków należała do chrzanowskich Żydów. Mieściło się tutaj wiele sklepów i warsztatów rzemieślniczych. Większość z nich zajmowała parter kamienic, na piętrach były prywatne mieszkania. Gdy podejdziemy do secesyjnej kamienicy pod numerem 13, w łuku nad oknem drugiego piętra zobaczymy ozdobny kartusz z inicjałem JB. Tu mieszkał Jakub Brauner, zamożny kupiec i przedsiębiorca chrzanowski, właściciel największej cegielni w okolicy. Projekt kamienicy przypisuje się śląskiemu architektowi Józefowi Kutzowi, działającemu na początku XX wieku głównie w Katowicach. Jej fasadę dekorują charakterystyczne secesyjne elementy – girlandy z liści, wieńce, bukiety kwiatów i owoców. Niegdyś wszystkie przedstawione były w swoich naturalnych barwach, zieleni, brązie i żółci. Przed II wojną światową w rynku znajdowało się około 120 sklepów, warsztatów, restauracji. Przywołajmy kilka z nich. Rodzina Wienerów prowadziła Biura Handlowe i Ubezpieczeniowe (nr 12). Chaskel Reich miał sklep jubilerski, Szymon Sternfeld prowadził sklep z wódkami i winami (nr 13). Natomiast w domu obok Staszower otworzył palarnię kawy (nr 14). W Chrzanowie tylko Żydzi trudnili się wyszynkiem alkoholu, prowadzeniem piekarni, handlem końmi. W dużej części tworzyli drobny przemysł odzieżowy. Zajmowali się również transportem konnym. Przed wojną wszyscy dentyści w mieście byli Żydami.
Ulica Mickiewicza
Pod numerem 13 mieści się dziś Muzeum im. Ireny i Mieczysława Mazarakich. Niegdyś budynek pełnił funkcję lamusa dworskiego, w którym jak nazwa wskazuje, przechowywano cenne przedmioty. Został zbudowany w XVI wieku na użytek rodu Ligęzów.
W II połowie XIX wieku był przekształcony przez rodzinę Loewenfeldów, właścicieli miasta, w ich prywatną rezydencję. Loewenfeldowie mieszkali tutaj aż do wybuchu II wojny światowej. Przeszli na katolicyzm, a ich grobowa kaplica znajduje się na chrzanowskim cmentarzu parafialnym (zaprojektował ją słynny krakowski architekt Teodor Talowski). Loewenfeldowie byli bardzo zaangażowani w sprawy miasta. Henryk postanowił uczynić z Chrzanowa miasto przypominające choć w niewielkim stopniu Paryż, do którego często podróżował. Z jego inicjatywy i dzięki wsparciu finansowemu powstała aleja, nazwana po swoim darczyńcy – Aleją Henryka. Był on również zaangażowany w sprawy wspólnoty żydowskiej. Dążył do stworzenia ośrodka politycznego Żydów, zrzeszającego wszystkie ugrupowania bez różnicy na deklarowane poglądy. Niestety, projekt z różnych przyczyn nie doszedł do skutku. Natomiast sukcesem Henryka było otwarcie biblioteki żydowskiej, niezwiązanej z żadnym ugrupowaniem politycznym. Podobno posiadała niezwykle bogaty zbiór książek w języku hebrajskim, jidysz, polskim i niemieckim. Współcześnie, w mieszczącym się tu muzeum, zorganizowano stałą ekspozycję poświęconą judaikom.Aleja Henryka
Jest to reprezentacyjna ulica Chrzanowa. Została wytyczona w 1893 roku i wyprzedziła krakowskie Aleje Trzech Wieszczów oraz projekty Wielkiego Krakowa. Nazwaną ją imieniem Henryka Loewenfelda, który podarował grunty pod jej budowę. Była to główna arteria komunikacyjna, która łączyła centrum z dworcem kolejowym. Dała początek rozbudowie miasta i stała się zalążkiem jego nowoczesnej części. Przy alei stawiali domy najbogatsi chrzanowianie. Tutaj znajdowały się siedziby wielu ważnych instytucji, takich jak rada powiatowa, sąd czy Towarzystwo Zaliczkowe.
Przed wojną nazywano ją plantami. Wiele tutejszych kamienic należało do chrzanowskich Żydów. Wymienimy kilku właścicieli: Dawid Schwarzbardt (nr 12), Markus Feigenbaum i dr Samuel Cyfer (nr 21), Rebeka Grajower (nr 31), Dawid Schwarz (nr 33), Chaim Laufer (nr 35). Były to kamienice czynszowe o kunsztownej architekturze, jednakże pozbawione wygód i nowoczesnych rozwiązań. W tej części miasta powstało też kilka luksusowych willi, jak choćby Izraela Pufelesa (nr 40), nad bramą której widnieje data jej budowy, czyli 1932 rok. Właściciel był jednym z najbardziej znanych kupców chrzanowskich. Zajmował się handlem sukiennym, a jego sklep uchodził za najlepszy w Chrzanowie.
Na rogu ulicy Mickiewicza i Alei Henryka znajdowała się apteka i drogeria Abrahama Reifera. Słynęła ze swojego wspaniałego i niezwykle cennego wyposażenia. Jej specyfiki nagradzane były podczas światowych wystaw w Paryżu i Karlsbadzie. Synem chrzanowskiego farmaceuty był wybitny naukowiec Izaak Reifer, który pracował m.in. w Nowej Zelandii jako biochemik w Ministerstwie Badań Naukowych i Przemysłowych. Po wojnie wrócił do Polski. Wśród licznych jego zasług dla polskiej nauki można wymienić utworzenie Instytutu Biochemii i Biofizyki PAN w Warszawie.
Podczas wojny ulicę zajęli Niemcy, tędy też w 1942 roku gnano Żydów z getta do transportów do obozu KL Auschwitz-Birkenau.Ulica Słowackiego
Przy niej znajdują się piękne kamienice z elementami stylu okrętowego (inspirowanego kształtem statków morskich). Podchodzimy do kamienicy pod numerem 18, niegdyś należącej do Abrahama Grünberga i Judy Pessela, bogatych chrzanowskich kupców i przedsiębiorców. Widoczny jest "falujący" niczym morze balkon i okrągłe otwory strychowe. Autorem założenia był architekt Alfred Düntuch. Dom był zaprojektowany dla czterech rodzin, które miały do swojej dyspozycji 18 izb. Piętra łączyła przestrzenna i oświetlona naturalnym światłem klatka schodowa. Pod nr 19. swoją kamienicę wybudował Feiwel Lemler, właściciel zakładu budowlanego w Chrzanowie. Natomiast pobliski budynek biblioteki publicznej mieścił niegdyś sierociniec wybudowany w 1936 roku staraniem Towarzystwa Opieki nad Sierotami Żydowskimi. Instytucją kierowała Regina Rieserowa, natomiast prezesem był dr Samuel Cyfer, znany adwokat, wieloletni wiceburmistrz miasta, administrator izraelickich ksiąg metrykalnych. Kamienicę zaprojektował Leon Willmann, budowniczy pochodzący z Trzebini. Posiada ona wyraźne elementy stylu okrętowego, np. schody, których kształt przypomina trap okrętowy.
Ulica Sądowa
W miejscu parkingu przy budynku Sądu Rejonowego znajdował się dom modlitwy Stowarzyszenia Weteranów Wojskowych (Ansche Chail). W latach 1937–1938 w pobliżu domu modlitwy zbudowano siedzibę organizacji Agudat Israel. Oba zburzyli Niemcy w czasie II wojny światowej.
Ulica Świętokrzyska
Budynek dawnej Szkoły Ludowej znajduje się dziś w podwórzu ulicy Świętokrzyskiej (nr 9a). Początkowo należał do chrzanowskiego mleczarza Leybisha Yungenvirta. Następnie zorganizowano tutaj jedną ze szkół ludowych fundacji barona Maurycego Hirsha. Była to świecka szkoła, przede wszystkim dla żydowskich dzieci. Funkcjonowała w Chrzanowie od 1892 do 1906 roku. Założona, aby uczynić Żydów użytecznymi obywatelami tego kraju, w którym żyją. Lekcje były prowadzone w języku polskim. Dzieci żydowskie uczyły się też hebrajskiego i miały zajęcia z religii mojżeszowej. Szkoła ludowa była przeznaczona dla najbiedniejszych dzieci i starała się im zapewnić niezbędne do nauki książki, posiłki między zajęciami, a w razie potrzeby buty i odzież. Podczas wizyty inspektora szkolnego w 1896 roku otrzymała bardzo wysoką ocenę: stan szkoły co do nauki i uobyczajnienia bardzo dobry. Na uznanie zasługuje sumienna praca wszystkich nauczycieli. Wykładali tutaj: Salomon Rosshandler, Samuel Offner, który był dyrektorem szkoły, Aron Bader, Dawid Hass, Samuel Zeller, Aron Komithe, Aron Karp. Religi katolickiej uczył ks. Joachim Dziża.
Ulica Grunwaldzka
Przy skrzyżowaniu ulicy Świętokrzyskiej i Grunwaldzkiej znajduje się pomnik w kształcie żydowskiego nagrobka. Upamiętnia publiczną egzekucję sześciu Żydów powieszonych w 1942 roku za nielegalny wypiek chleba. Tak głosił oficjalny wyrok. Na monumencie, staraniem pana M. Gerstnera z Izraela, jest wyryty odpowiedni napis w języku hebrajskim. Pomnik jest symbolicznym miejscem pamięci losu chrzanowskich Żydów. 16 maja 1940 roku zgromadzono w Chrzanowie 6 807 Żydów. W lipcu 1941 roku w Chrzanowie przebywało już 12 234 osób wyznania mojżeszowego. Wielu przybyło z Górnego Śląska. W listopadzie ostatecznie zamknięto granice chrzanowskiego getta. Nie było ogrodzone murem. W jego skład wchodziły ulice: Kadłubka, Krzyska, Krakowska, Garncarska, Luszowska, Balińska i Berka Joselewicza. 30 maja 1942 roku władze niemieckie rozpoczęły stopniową likwidację getta, która trwała do 18 lutego 1943 roku. Większość chrzanowskich Żydów zgładzono w KL Auschwitz-Birkenau.
Ulica 3 Maja
Przy niej (nr 2), od strony ulicy Kadłubka są widoczne drewniane przeszklone balkony. Najprawdopodobniej są one śladem żydowskiego święta Sukkot i niegdyś służyły jako kuczki. Przy tej samej ulicy (nr 9) mieściła się niegdyś koszerna rzeźnia. Gmina żydowska wybudowała ją w 1781 roku. Po wojnie przez wiele lat budynek był używany jako hala mięsna. Obecnie również pełni funkcje handlowe.
Kirkut – ulica Borowcowa
Pierwszy kirkut w Chrzanowie powstał w 1782 roku. Jego teren stopniowo rozszerzano. Obejmował swoim zasięgiem miejsce, gdzie dziś znajduje się stacja benzynowa, ulica Podwale, i podchodził pod mur nasypu kolejowego. Od XIX wieku cmentarz zaczęto nazywać starym, gdyż gmina żydowska uzyskała pozwolenie na utworzenie tuż obok nowego. W 1855 roku położono tory i uruchomiono linię kolejową. Między nasypem a murem cmentarnym wiodła wąska ścieżka. W czasie II wojny światowej Niemcy wytyczyli drogę od ulicy Podwale do Fabloku, gdzie mieściła się fabryka lokomotyw, przesuwając granicę cmentarza do dzisiejszego ogrodzenia. Po wojnie wyburzono dom pogrzebowy. Dziś na kirkucie można podziwiać około półtora tysiąca nagrobków oraz dwa ohele chrzanowskich rabinów: Salomona Bochnera i Dawida Halberstama. Zachowały się również rzadkie kolorowe macewy ze śladami czerwieni, żółci, złota, srebra, zieleni, brązu i błękitu. Blisko bramy, po prawej stronie znajduje się najstarszy nagrobek na kirkucie. Ma ponad 200 lat. W jego trójkątnym zwieńczeniu widoczna jest korona i dwa jednorożce. Jest na nim wyryta inskrypcja: Tu pochowana / Kobieta czysta / nieskazitelna, cnotliwa / i prawa pani Lea / córka szanowanego pana, / mistrza Józefa Jozł / błogosławionej pamięci. / Odeszła do wieczności. Zmarła w dniu 6, 24 dnia miesiąca Cheszwan w roku / 563 według małej rachuby. Niech jej dusza/ związana będzie w wieniec życia (tłumaczenie inskrypcji: Wojciech Wyzina). Macewa pochodzi z 1802 roku. Za nią znajdują się najstarsze nagrobki na cmentarzu. Warto przyjrzeć się ich ornamentyce, gdyż wśród nich można odnaleźć piękne przedstawienia gołębi, lewiatanów, czapli, a nawet wiewiórki.
Chrzanowskie ohele kiedyś miały dwuspadowe, drewniane dachy, drzwi i okiennice, które się nie zachowały. Pierwszy ohel należy do zmarłego w 1828 roku rabina Salomona Bochnera. W drugim, spoczywa rabin Dawid Halberstam (pochowany w 1924 r.) i członkowie jego rodziny. W pobliżu jego grobowca są macewy rodziców wiceburmistrza dr Samuela Cyfera – Fanny i Leopolda. W tej części cmentarza znajdują się też "najmłodsze" nagrobki. Najprawdopodobniej ostatni pochówek miał miejsce w 1945 roku, kiedy chowano 19-letnią Rozalię Elsner.
W pobliżu zwróćmy uwagę na zbiorową mogiłę, która znajduje się mniej więcej na wprost bramy, za ohelem rabina Bochnera. Pochowani w niej są Żydzi rozstrzelani przez Niemców w 1939 roku w Trzebini. Nie jest znana dokładna liczba ofiar. Na pomniku wymieniono 27 osób. Fragment epitafium głosi: Niech Bóg pomści ich śmierć – Niech ich dusze zostaną związane w wieniec życia.
Klucz do cmentarza jest dostępny w Muzeum w Chrzanowie bądź pod numerem telefonu: 032 623-45-88.Warto odwiedzić:
Muzeum im. Ireny i Mieczysława Mazarakich
ul. 32-500 Chrzanów,
ul. Mickiewicza 13
tel./fax (0 32) 623 51 73,
tel. (0 32) 753 87 11
e-mail: [email protected]
Godziny otwarcia:
poniedziałki, wtorki, czwartki, piątki: 8.30–14.30
środy: 8.30–18.30
niedziele: 10.00–14.30Rabini Chrzanowa
Salomon Bochner był pierwszym rabinem Chrzanowa. Urodził się w Olkuszu, jego ojciec był znanym rabinem i przedstawicielem w Sejmie Czterech Ziem. Opowiadano, że już kilkuletni Salomon wyróżniał się ogromną znajomością Tory. Razu pewnego, jego ojciec, rabin Mojżesz Charif długo nie wracał z obrad Waadu w Lublinie. Okazało się, że zaangażował się w spór dotyczący rozważanej kwestii talmudycznej. Zebrani uczeni długo się nad nią głowili, nie znajdując przekonującej odpowiedzi. Rabin Mojżesz zdecydował się na konsultację ze swoim synem. Wynajął najszybsze konie w Lublinie i udał się w pośpiechu do Olkusza. Miał świadomość, że najznakomitsze umysły czekają na odpowiedź. Wtargnął do domu w środku nocy, obudził dziewięcioletniego Salomona i wskazał mu właściwy fragment. Chłopiec spojrzał i szybko zapytał: Czego nie możecie zrozumieć?. Ojciec spojrzał na Salomona z niedowierzaniem, bo jak to jest możliwe, że tak wybitni uczeni od kilku dni obradują i nie mogą znaleźć odpowiedzi, a on kilkuletni chłopiec nie widzi w tym najmniejszego problemu?. Chłopiec odpowiedział wówczas: Ojcze, pytanie rzeczywiście jest bardzo trudne, gdy się nie pamięta, co Talmud na ten temat pisze cztery stronice wcześniej. Wystarczy porównać te dwa fragmenty i odpowiedź jest oczywista. Wszelkie skomplikowane interpretacje są w tym przypadku niepotrzebne. Mędrcy zebrani na Sejmie Czterech Ziemstw byli pod wrażeniem bystrości umysłu syna. Gdy Salomon Bochner dorósł, nie objął stanowiska po swoim ojcu; przez wiele lat prowadził z powodzeniem warsztat złotniczy w Chrzanowie. Nie zostałby rabinem, gdyby nie jego żona, która na prośbę kahału przekonała Salomona do objęcia rabinatu w mieście. Skromny i uczciwy rabin Bochner całkowicie poświęcił się nauczaniu Tory, która stanowiła dla niego najwyższą wartość. Nie pozostawił po sobie żadnego dzieła, całą swoją wiedzę starał się przekazać podczas wykładów. Poprosił swoich synów, by nie obejmowali po nim stanowiska. Zmarł w 1828 roku. Funkcję chrzanowskich rabinów pełnili po nim: reb Dawid z Chrzanowa Halberstam, Naftali Halberstam, Józef Elimech Halberstam i Mendel Halberstam.
Grajower i S-ka
Fabryka znajdowała się na zapleczu secesyjnej kamienicy zbudowanej w 1906 roku przy alei Henryka nr 31. Właścicielką firmy do 1937 roku była Rita Grajower, natomiast sprawami administracyjnymi i produkcyjnymi zajmował się jej syn Dawid. Pełna nazwa firmy brzmiała: R. Grajower i S-ka, fabryka wody sodowej, lemoniad i soków, skład piwa żywieckiego. Zasłynęła z produkcji lemoniady, nazywanej w Chrzanowie "krachla" (od słowa "kracherl", które w dialekcie wiedeńskim oznacza napój gazowany). U Grajowerów kupowało się krachlę w butelkach i syfonach, ale można było ją dostać również w szklankach. Butelki, jak pisze Eugeniusz Kępiński były granulowane, przyjemne w dotyku, na zamek z porcelanką i uszczelką gumową, z numerem patentu: 19821. Mieszkańcy Chrzanowa mówili, że lemoniada Grajower posiadała lecznicze właściwości. Reklamowana była m.in. hasłem: Dzieci są wybredne i rzadko tym "milusińskim" dogodzicie. Pamiętajcie więc: wyciąg z pomarańczy i cytryn w lemoniadzie Grajowera, to im zawsze dobrze smakuje. Syfony i butelki po lemoniadzie można oglądać w Muzeum w Chrzanowie.
Fundacja Klary i Maurycego Hirschów
Pod koniec XIX wieku baron Maurycy Hirsch założył w Paryżu Biuro do Spraw Dobroczynnych. Zadaniem biura było badanie sytuacji materialnej społeczności żydowskiej w różnych krajach i organizowanie konkretnej pomocy. Baron Hirsch stwierdził, iż środkiem do celu będzie położenie nacisku na świecką, nie religijną edukację oraz na asymilację Żydów. Utworzył zatem dla Galicji fundację szkolną. W 1891 roku uzyskał zgodę władz wiedeńskich na swoją działalność. Na realizację programu baron przeznaczył 12 mln franków francuskich, które wpłacił na konto w wiedeńskim Banku Państwa. Odsetki zostały przeznaczane na zakładanie i utrzymywanie szkół ludowych. Powstające w Galicji pod patronatem fundacji Hirscha świeckie szkoły były przeznaczone przede wszystkim dla Żydów, aby ich wszelka społeczna odrębność ustała, aby na równym z innymi stali stopniem oświaty, używali języka swych obywateli, oddawali się pożytecznym i produktywnym zajęciom, pracy w rzemiośle i na roli, aby czuć i myśleć umieli po obywatelsku, a obowiązki swe społeczne pełnili z pełną świadomością tych obowiązków i to za cenę pełnych i równych z innymi praw obywatelskich. Chrześcijanie również mogli do nich uczęszczać, ale nie mogli stanowić więcej niż 1/4 wszystkich uczniów. W szkołach ludowych barona Hirscha plan lekcji, książki i podręczniki, z których korzystano, były takie same jak w szkołach publicznych. Szczególny nacisk kładziono na naukę języka polskiego, literaturę i historię Polski. Kilka lat po swoim mężu baronowa Klara Hirsch założyła własną fundację, która wspierała uczniów szkół ludowych, zapewniając im niezbędną pomoc materialną. Wspomagała również kształcenie i wychowanie dziewcząt żydowskich.
Bibliografia:
Dulowski Ł., Krajobraz żydowsko-cabański, "Przełom" 2006, nr 16.
Falęcki T., Sroka I., Chrzanów w latach okupacji 1939–1945, Chrzanów 1999.
Kempiński E., Styl okrętowy w chrzanowskim budownictwie mieszkaniowym, [w:] Chrzanów. Studia z dziejów miasta i regionu, t. II, Chrzanów 1999.
"Kronika Chrzanowska", wydanie specjalne, sierpień 2007, nr 150.
Rędziński K., Fundacyjne szkolnictwo żydowskie w Galicji w latach 1881–1918, Częstochowa 1997.
Pęckowski J., Chrzanów. Miasto powiatowe w województwie krakowskim, Chrzanów 1934.
Zacny F., Żydzi w Chrzanowie w XVII i XVIII wieku, [w:] Chrzanów. Studia z dziejów miasta i regionu do roku 1939, Chrzanów 1998.Szczególne podziękowania dla pani Anny Sadło-Ostafin.
Autorzy: Marta Duch, Mateusz Dyngosz
"Treść została opracowana przez autorów w oparciu o stan wiedzy i dostępne materiały do dnia 10 grudnia 2009 roku"